sobota, 27 grudnia 2014

Stara Mydlarnia Eliksir do twarzy Jojoba i Melissa

Stara Mydlarnia Eliksir do twarzy Jojoba i Melissa 


Ten produkt zmienił moją wieczorną pielęgnację twarzy.

Od jakiegoś miesiąca zmagam się z małymi krostkami na czole. Testowałam żele antytrądzikowe ,ktòre tylko wysuszały skòre ale nie zaleczały stanòw zapalnych. Szukając pomocy wpadłam na filmik na YT-bie dziewczyny ,która polecała ten właśnie kosmetyk w walce ze stanami zapalnymi i ogólnym podrażnieniem skòry. Pomyślałam , że tylko to mi zostało i że moja twarz wygląda jak czekolada z orzechami pokryta podkładem. Tydzień później moja przyjaciòłka kupiła mi to cudo w NATURZE za 29 zł. Po trzech użyciach wieczorową porą skòra wydała mi się wyciszona, nawilżona a krostki mniejsze. Kiedy po raz òsmy aplikowałam serum dostrzegłam ,że prawie wszystkie zniknęły!

Teraz używam tego produktu dla podtrzymania dobrej kondycji mojej skòry,ponieważ serum doskonale nawilża i ma przepiękny i uspokajający zapach melisy. Moje obawy co do tego ,że ten produkt zapcha moje pory były mylne. On nawilża lecz nie obciąża. I co istotne ma naturalny skład . Jego kolejnym plusem jest to ,że jest bardzo wydajny 2 krople wystarczą na posmarowanie całej twarzy.
To dla mnie produkt cudo. Polecam to każdej osobie zmagającej się z trądzikiem ,zapaleniami,podrażnieniem czy ściągnięciem skòry.
Pozdrawiam i zachęcam do komentowania ;)

środa, 17 grudnia 2014

Jak idzie projekt denko?

Projekt denko realizuję wytrwale...jest to trochę uciążliwe ponieważ np. zanim kupię nowy żel pod prysznic muszę zużyć ten ,który otworzyłam wcześniej. Tak wiele produktów kusi podczas zakupòw...:)

Postanowiłam ,że nie będę pokazywać moich zużytych produktòw ponieważ:
-zużywam ich bardzo wiele
-po wielotygodniowym używaniu opakowania nie wygldają atrakcyjnie.

Jednak pomyślałam ,że muszę Wam zdać relację z przebiegu projektu. 3 produkty ,ktòre zobaczycie na zdjęciach zmieniły moje życie w pozytywnym ale i negatywnym tego słowa znaczeniu ...

Od czasu ostatniej aktualizacji zużyłam kilkanaście butelek...szamponòw i żeli pod prysznic nic mnie jednak nie oczarowało.Natomiast jeśli chodzi o produkty do pielęgnacji twarzy ...tu się działo.

Oczyszczająca maska do twarzy Palmer's

-niesamowicie oczyszcza i nawilża skórę
-łagodzi
-jest bardzo wydajna i wspaniale pachnie ...po jej nałożeniu czułam się jak po zabiegu w SPA

Musiałam przeciąć tubę aby wygrzebać wszystko co do ostatniej kropelki

Kupię ją ponownie ;)



Oczyszczający żel do skòry tłustej i wrażliwej- Effaclar- La Roche-Posay


-był dla mnie bardzo drażniący
-miał ostry zapach
-zapychał mi pory
-był drogi i nie wydajny
-ściągał skòrę
-jedyny jego plus to przyjemna konsystencja

Nie kupię go ponownie

Krem  TriAcnéal Avène


-jest to krem z kwasem ,który stosowałam na noc więc wspaniale złuszcza naskórek
-nie podrażnia
-wygładza
-jest niesamowicie wydajny
-niweluje przebarwienia
-jedyna jego wada to dosyć ostry zapach

Kupię go ponownie ;)

Gorąco zapraszam do komentowania moich postów i do śledzenia mojego bloga :)

poniedziałek, 1 grudnia 2014

Pomysł na prezent dla koleżanki ,mamy czy siostry ! Elegancki upominek za 20 zł

Zbliżające się Mikołajki spędzają Ci sen z powiek?

Mam świetny pomysł na drobny, niedrogi i bardzo elegancki prezent dla koleżanki , mamy czy siostry.
To prezent uniwersalny dla kobiety w każdym wieku. To roll-on perfum idealny do do kobiecej torebki z ZARA.


Jest malutki (pojemność 10ml).



Mieści się w eleganckim opakowaniu ze złotą zakrętką.


Jest bardzo wydajny ponieważ wystarczy posmarować jego niewielką ilość np. na nadgarstku a zostawi na nim woń na dłuuuuuuugie godziny!!!!

Do wyboru są 3 zapachy więc znajdzie się coś dla każdego. Ja mam perfumy o symbolu L15. Te są słodkie i ciężkie . Idealne na zimne i przytłaczające miesiące.

Te wspaniale perfumy zapakowane są w biały, ekskluzywny kartonik. To sprawia ,że Wasz prezent będzie wyglądał bardzo klasycznie i gustownie.

Myślę ,że roll-on przepięknych perfum za 20 zł to wspaniały prezent np. dla koleżanki z klasy dla której nie wiemy co kupić.
Pamiętam , że kiedy chodziłam do liceum  wybór prezentu sprawiał mi duży problem. A tu proszę...Taki roll-on jest słodkim i ślicznym upominkiem, który przyda się każdej z Nas.:)

Serdecznie zapraszam do komentowania !

środa, 17 września 2014

Recenzja Contour Kit Anastasia Beverly Hills(paleta do konturowania twarzy Anastasia Beverly Hills)

Paleta do konturowania twarzy "Contour Kit"Anastasia Beverly Hills to marzenie dla każdej dziewczyny, która uwielbia makijaż tak jak ja.

Kiedy ją pierwszy raz zobaczyłam wiedziałam, że będzie moja ...
To mój stały tekst w moich postach ...Tak wiem ... lecz większość kosmetyków, które Wam przedstawiam to wyśnione przeze mnie cuda, które mi się świetnie sprawdzają.

I tak jest też w tym przypadku. Mam wiele wspaniałych bronzerów i rozświetlaczy ale ten produkt ma konsystencje jakiej nie spotkałam nigdy wcześniej.
Masełkowata i jedwabista konsystencja sprawia, że kosmetyk rozciera się na twarzy jak marzenie. Nie trzeba trzeć skòry aby pozbyć się smug czy nadmiaru produktu. Bronzery z tej palety są wspaniałe do tego by tworzyć naturalnie wyglądające cienie na naszej twarzy. "A odcienie bronzerów?"-zapytacie.


Paleta posiada 3 odcienie bronzów.




 Pierwszy od lewej na zdjęciu to odcień Java. Jest to ciemny i ciepły odcień. Następny to odcień Fawn. Jest to jedyny odcień w tej palecie, który ma chłodne tony. Jest idealny dla zimnego typu urody jak i do tworzenia naturalnych cieni kości policzkowych. I ostatni to odcień Havana. To odcień bardzo ciepły wpadający lekko w pomarańczowy. Jest idealnym odcieniem do ocieplania twarzy w okresie letnim.

Rozświetlacze natomiast świetnie dopełniają robotę bronzerów i razem z nimi prezentują się bosko! Bronzery i rozświetlacze mają taką samą konsystencje i wielogodzinną trwałość nie osypują się i nie znikają z twarzy.

Oto odcienie 2 rozświetlaczy i 1 pudru rozświetlającego pod oczy.



Pierwszy odcień od lewej na zdjęciu to Vanilla. Matowy rozświetlacz stworzony dla osoby posiadającej ślady i nierówności po niedoskonałościach na cerze. Następny to puder pod oczy o nazwie Banana. Jest fantastyczny do rozświetlenia strefy pod oczami. Zmiękcza zmarszczki pod oczami i wygładza cerę. Ostatni rozświetlacz to Sand. Jedyny  w tej palecie produkt z perłową poświatą.
Prezentuje się bajecznie jego malutkie drobinki odbiją światło niczym tafla wody.

Ta paleta jest idealna dla osób, które szukały zestawu do konturowania łatwego w aplikacji, o matowym lecz nie kredowym ale jedwabistym wykończeniu i o niezwykłej trwałości.
Jedna ciekawą zaletą tej palety jest to iż w czarnej poręcznej palecie umieszczone są wkłady produktów co oznacza, że możemy dokupować wybrane przez nas odcienie bez konieczności kupowania nowej kiedy skończy się Nasz ulubiony odcień.

Paleta chociaż kosztuje ok. 40 $ jest warta swojej ceny i gdybym musiała zapłaciłabym więcej ponieważ konsystencja tych kosmetyków jest niesamowita.
Polecam :)

poniedziałek, 1 września 2014

Korektor Rozświetlający - Lumi Magique - L'oréal

Korektor Rozświetlający - Lumi Magique - L'oréal to produkt bardzo zaskakujący.




 Zapytacie dlaczego?

Korektor ma przepiękne opakowanie. Eleganckie,smukłe i błyszczące. Kolor rose gold wspaniale wygląda lecz to chyba wszystko.

 Ja jak to ja często zwracam uwagę na opakowanie produktu i tak było i tym razem. Opakowanie mòwiło do mnie "Weź mnie do domu"i tak też zrobiłam.
Produkt kupiłam jednak w promocyjnej cenie i to mnie pociesza. Jego cena to ok 55 zł gdybym tyle wydała ...uffff nawet nie chcę o tym myśleć...Jest go bardzo mało ponieważ tylko 2,5ml. Wiem, że rozświetlacza pod oczy nie używamy tony lecz i tak moim zdaniem to wręcz śmieszna pojemność. Uwaga !  Starczył mi na 10 użyć. Co do efektu jaki dawał na skòrze nie mogę się przyczepić. Odcień 1 Light rozświetlał okolice oczu lecz nie zakrywał fioletowych zasinień, nie zbierał się i był trwały. Kolejna miła kwestia to aplikacja. Wydobywamy go pokrętłem u dołu opakowania. Mały pędzelek, ktòry pomaga nałożyć korektor na skòrę ròwnież dobrze się sprawdza.


Nie mogę powiedzieć, że korektor jest złym produktem.Rozczarował mnie swoim brakiem wydajności ...ale czego się spodziewać po pojemności 2,5 ml.
Wstyd  L'oréal ,że za taka cenę oferujecie tak mało produktu.

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Paleta cieni ' I Heart Chocolate'- Makeup Revolution-

Kiedy kilka tygodni temu byłam w Londynie "zachorowałam" na paletę cieni Too Faced. Dotykałam i wąchałam tester, ktòry był dostępny na stoisku tej firmy. Myślałam,że nic nie zastąpi tego cuda ...lecz myliłam się.

Po powrocie do Polski obejrzałam kilka filmikòw vlogerek przedstawiających paletę 'I Heart Chocolate' i zakochałam się.
Jej niepowtarzalne barwy, ktòrymi każda z Nas wyczarować może spektakularny makijaż na każdą okazję.
Kilka cieni połyskuje niczym gwiezdny pył, inne są matowe, inne mają na swym spodzie czerwonawy brokat. A na domiar dobroci wszystkie te cudowności mieszczą się w palecie podobnej do tabliczki czekolady. To coś dla mnie pomyślałam...

I pogoniłam mojego brata żeby zamòwił mi ją z internetu. Minęło 3 dni a ja miałam ją w rękach.  Jakość cieni przeszła moje oczekiwania.  Jest 4 razy tańsza niż paleta Too Faced a moim zdaniem cienie mają wyższą jakość.

Są kremowe w konsystencji ,wspaniale się nimi pracuje.  Kolory fenomenalnie ze sobą współgrają. Trzymają się powieki długie godziny i ... słodko pachną kakao.To uczta dla fanek pięknego makijażu oka i czekoladowych potworków jak ja. :))

Myślę, że firma Makeup Revolution namiesza w moim kosmetycznym świecie ;) i dobrze. Zawsze marzyłam o tym ,że ktoś stworzy firmę kosmetyczną, która posiada wysokiej jakości produkty w przystępnych cenach. I proszę Mamy angielską firmę Makeup Revolution,  ktòra dała Nam takie cuda .

niedziela, 20 lipca 2014

Multi-Blush Cream Blush 03 Grenadine CLARINS



Multi-Blush Cream Blush 03 Grenadine CLARINS


Kiedy zobaczyłam ten róż w gazecie wiedziałam ,że to cudo będzie moje.Szybko pobiegłam do sklepu i znalazłam go jako nowość w szafie Clarinsa. Ten kolor zaparł mi dech w piersiach.To coś pomiędzy koralem, a amarantem. Jednego jednak się obawiałam czy róż o prześlicznym świeżym kolorku nie pozostawi na mojej cerze plam."Jest to kosmetyk kremowy i pewnie jest lepki"- pomyślałam. Dotknęłam testera aby się przekonać... Ku mojemu zdziwieniu ten produkt zmieniał na skórze konsystencję z kremowej w pudrową, która bajecznie miesza się z podkładem.
Nie zostawiał plam czy smug na skórze.Pozostawiał na cerze delikatną mgiełkę koloru i właśnie to mnie przekonało do natychmiastowego zakupu.


Kosztował 115 zł.To dosyć wysoka cena jak na róż o pojemności 4g. Jednak myślę, że nie przepłaciłam, ponieważ w miesiące letnie używam go cały czas i sprawdza się świetnie przy wysokich temperaturach. Nie znika z twarzy i nie waży się. Nie wysusza, nie uczula i nie zapycha cery. Posiada złote drobinki jakby drobniutki gwiezdny pyłek lecz na skórze nie widać go. Nie pachnie drażniąco i zamknięty jest w złotym,  metalowym, biżuteryjnym opakowaniu. Posiada małe poręczne lusterko. Moim zdaniem jest idealny na wakacyjne wyjazdy, ponieważ jest drobny.
Jego aplikacja jest cudowna rozprowadza się jak masełko.Można go wklepywać lub aplikować syntetycznym pędzlem do różu. Aplikacja pędzlem pozwala na budowanie jego bardziej wyrazistego koloru.

Serdecznie polecam na lato!

wtorek, 18 lutego 2014

PIERWSZY PROJEKT DENKO:)

Regenerujący peeling do twarzy z olejem arganowym firmy Delia cosmetics   



- był wydajny ponieważ  60 ml starczyło mi na miesiąc codziennego stosowania,

-pięknie pachniał jak ekskluzywny kosmetyk,

-nie podrażniał i nie wysuszał 

-nawilżał

-miał duże drobinki zatopione w gęstym żelu

-zdzierał martwy naskòrek,
-jest dostępny ponieważ to polski wyròb

-produkt jest otwarty na światowy rynek ponieważ na opakowaniu są angielskie napisy

-kosztował 6 zl.


Tonik BIO aloesowy firmy Ziaja

-odświeżał i oczyszczał

-nawilżał

-był wydajny 

-pachniał naturalnym ogòrkiem

-był delikatny 

-dawał uczucie lekkości na cerze

- jest polskim produktem

-jest dostępny

-jedyna jego wada to tandetne opakowanie

-kosztował ok 6 zl.




Marc Anthony True Professional 

Oil of Morocco, Argan Oil Shampoo


Jest to najlepszy szampon jaki w życiu używałam.Nie jest dobry jest kròlem szamponòw!Po jego zastosowaniu czułam się jak po wizycie w profesjonalnym salonie fryzjerskim!
Po użyciu tego szamponu wiedziałam ,że zrobiłam coś dobrego dla moich zniszczonych włosòw.

-odżywia i wygładza włosy,

-pachnie jak produkt z profesjonalnego salonu fryzjerskiego,

-jest bardzo wydajny,

-dobrze się pieni,

-jego zapach utrzymuje się długie godziny,

-zmiękcza włosy,

-ratuje końcòwki,

-pielęgnuje skòrę głowy,

-nie obciąża,

-nabłyszcza :) To jest mòj skarb 

Lecz ma jeden znaczący minus!

Jest drogi! Kosztuje 29 zl .Przy codziennym stosowaniu to dość duży wydatek.Czy produkt idealny da się wycenić?:)Będę do niego wracać!





sobota, 15 lutego 2014

Smashbox Photo Finish -Color correcting ADJUST...Czyli recenzja "najsławniejszej"zielonej bazy pod makijaż

Długo szukałam czegoś co pomogłoby mi uporać się z moimi zaczerwienieniami na twarzy . Moje
zaczerwienienia w ciągu dnia wybijały się nawet przy użyciu  najlepszych podkładów ponieważ czasami moje rumieńce to ognisto czerwone wybroczyny. Taka jestem rumiana Słowianka.:)

Przeczytałam kilka komentarzy  na Wizażu dotyczących właśnie bazy ze Smashboxa .Lecz nie byłam pewna jakości i skuteczności tej bazy ponieważ opinie były skrajne .A ja dalej się czerwieniłam .

Byłam zawiedziona  ponieważ bardzo mało jest recenzji na polskich blogach takich produktów, które niwelują tylko zaczerwienienia .Po wielu konsultacjach zdecydowałam się na zakup tej bazy.


Ten produkt jest jednym z tych, które definitywnie odmieniły moje spojrzenie na makijaż. Ten kosmetyk codziennie swoim działaniem udowadnia mi, że makijaż to sztuka upiększenia.

To tyle tego rozpływania się ...przejdę do konkretów.

Jego cena jest porażająca ... ok 150 zl. za 30ml .Kiedy stanęłam przy kasie ręka mi drgała ..."Tyle pieniędzy za zielone coś?"-pomyślałam.Teraz już wiem ,że cena jest adekwatna co do jakości produktu.
Po prawej stronie jest nierozprowadzona baza natomiast po lewej baza została rozprowadzona.

  • Nie tworzy efektu "Fiony"na buzi jest transparentna lecz w magiczny sposób niweluje wszystkie zaczerwienienia,
  • Świetnie utrzymuję trwałość podkładu ( kilka godzin dłużej),
  • Nie roluje się,
  • Nie zapycha,
  • Nie uczula mojej wrażliwej cery,
  • Ma neutralny zapach prawie niewyczuwalny,
  • Na cerze pozostawia aksamitne uczucie,ułatwia aplikacje podkładu,
  • Ma konsystencje żelu
Jest bardzo wydajna ponieważ po 5 -ciu miesiącach nie widać zużycia.
Nie wiem dlaczego wątpilam w jej jakość...Może dlatego iż ten produkt jest niedoceniony w blogosferze ... Ona robi dla mnie tyle ...Polecam każdemu kto boryka się z problemem wręcz chorobliwego rumieńca.

piątek, 31 stycznia 2014

Balsam do ust Rêve de Miel Nuxe


Balsam do ust Rêve de Miel Nuxe


Ultraodżywczy i naprawczy balsam.
Ten produkt jest wspaniały! Omòwię jego zalety rozwiniając się na temat:opakowania,skuteczności,ceny ,zapachu i konsystencji .
Opakowanie :
-jest solidne
-poręczne lecz ciężkie 
-nie praktyczne ponieważ to słoiczek
-eleganckie (słoiczek wykonany jest z matowego szkła)
-stabilne
-pojemność jest duża bo ok 15g


Zdjęcia produktu zostały wykonane po jego zakupie lecz używam go już od kilku tygodni.Mam już wyrobione zdanie na temat jego skuteczności …. a więc…

Obietnice producenta zostały spełnione ale nie wyobrażałam sobie takiego efektu.Producent zapewnia o wręcz ekstremalnym nawilżeniu i tak jest .Usta są aksamitnie gładkie jakby pokryte siliconem… to naturalne ekstrakty i olejki(oleje roślinne, masło karité, wyciąg z grejfruta) sprawiają ,że usta są jak nowe po kilku sekundach od aplikacji .Balsam jest świetny na zimowa pogodę samodzielnie ale ròwnież jest baza pod ròżnego rodzaju szminki czy błyszczyki.Nie roluję się i nie zjada z ust .

Cena jest wysoka bo 39 zł. w aptece lecz jest go aż 15 g i starczy pewnie na długo .

Zapach jest piękny …Mleko, miòd i naturalne ekstrakty łączą się ze sobą wspaniale nadając balsamowi słodkawy przyjemy zapach .Kiedy odkręcam słoiczek czuję,że to naturalny produkt.Zapach utrzymuje się na moich ustach i to jest bardzo relaksujące.


Konsystencję ma jak pasta o żòłtym zabarwieniu .Przypomina skrystalizowany miòd .Kiedy wyjmuje go palcem ze słoiczka jest tępy lecz w momencie aplikacji go na usta jest aksamitnie gładki .Jest jak pierzynka dla ust.
Polecam!