Woda termalna Uriage jest kosmetykiem ,który odkryłam dopiero w tym roku.Wcześniej myślałam iż cały zachwyt nad tym produktem to mydlenie ludziom oczu ...bo to tylko woda... Jednak to skarb .
Woda termalna Uriage była ratunkiem dla mnie w upalne dni.Ochładzała i nawilżała . Kilka psiknięć i sprawa załatwiona .To co zachęca do kupna akurat tej wody jest fakt iż jest to woda izotoniczna tzn. woda ,która osusza się
sama.Dlatego możemy używać jej na makijaż bez obaw. Jednocześnie utrwala ona makijaż i nadaje mu naturalnego wyglądu. Przydaje się ona w sytuacjach kiedy skòra jest ekstremalnie podrażniona po opalaniu czy zabiegach kosmetycznych .Ostatnio miałam zabieg wykonywany kwasami owocowymi i gdyby nie ta woda skòra spłonęłaby mi...Wielkim plusem wody termalnej jest to,że jest ona dermokosmetykiem ponieważ leczy i odżywia. Jest naturalna i to jest dla mnie ostatnio bardzo istotne ponieważ zmęczyłam się analizowaniem długich składów w poszukiwaniu czegoś co jest zdrowe dla mojej skòry. Ten kosmetyk to absolutny must have!
Etykiety
- Anastasia Beverly Hills
- Avon
- Bell
- Benefit
- Bielenda
- Bikor
- Bourjois
- Carmex
- Charlotte Tilbury
- Clinique
- Demakijaż oczu
- Douglas
- Essence
- Eveline
- Flos-Lek
- Garnier
- Kobo Professional
- L'ORÉAL
- Le Premier Parfum
- Lily Lolo
- Lolita Lempicka
- Lovely
- Mac
- Maybelline
- Nars
- Nivea
- Nyx
- Playboy
- Płyn dwufazowy
- Rimmel
- Rival de Loop
- Soap & Glory
- Stara Mydlarnia
- the Balm
- Vichy
- Wibo
- Zara
- Ziaja
- Zoeva-Rose Goldem Palette
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz